Wiosną kwiatki rosną.

Ptaki śpiewają, owady nektar zbierają.

Słonko grzeje i wszystko zielenieje.

 

Gdy słonko grzeje,

trawka zielenieje.

Ptaszki śpiewają wesoło,

pszczółki mają nektar wkoło.

Wiaterek wiejąc się śmieje,

bo bociek dziś żabek nie je.

Żabki kumkają w trawie,

podskakując wesoło w zabawie.

 

Obudziła się zbyt wcześnie, wesoła pani wiosna.

Wybiegła na dwór, a tam zaśnieżona sosna.

Od zimna coś ją kręci w nosie.

A…psik! Na Burka, a…psik! Na Zosię.

Dostała kataru, trzęsą nią dreszcze.

Oj- chyba wrócę do łóżka i prześpię się jeszcze.

 

Biegam i skaczę,

w górę i w dół.

Kochana zimo,

przybądź co tchu.

Czekamy na Ciebie, z całą rodziną.

Niech śnieżne dni wreszcie przypłyną.

 

Kiedy śnieg spadnie, wezmę saneczki

i zjadę ze śnieżnej góreczki.

Popędzę znów na tę górkę białą,

wcale nie taką małą.

Zjadę znów, mając na twarzy kolorki,

nie patrząc na swoje humorki.

Zima to piękna pora roku,

która ma w sobie mnóstwo uroku.

 

"Zimowa zabawa"

Biała czapka, biała kurtka,

biegną dzieci już z podwórka.

Maluchy zmęczone i trochę zziębnięte,

ale radosne i uśmiechnięte.

Policzki czerwone, a nosy - sopelki,

z emocji Bolkowi rozpięły się szelki!

Po udanej bitwie w śniegu,

dzieci nadal są w biegu.

Biegną do domów i do rodziny,

do taty Zenka i mamy Haliny.

Nawet do siostry oraz  do brata,

bo dzieci lubią, gdy jest pełna chata.

 

"A co to odgłosy z małego brzusia?"-

pyta moja kochana mamusia.

Ona zrobi kakao i poda ciasteczka,

taka kochana jest ta moja mateczka!

wszystkie dzieciaki jedzą obiadek

o dziwo nawet... Tadek Niejadek.

 

Ja już bardzo lubię na śniegu zabawę!

W rzucaniu w innych śnieżkami mam wprawę.

Ślizgam się na lodzie i zjeżdżam na sankach,

słyszę dużo opowieści o małych bałwankach.

Jeżdżę na nartach w wysokich górach,

ale myślami wciąż jestem w chmurach.