LUDZIE LISTY PISZĄ
Warszawa 29 kwiecień 2014 r.
Cześć Bartek!
Piszę, aby opowiedzieć Ci o moich tegorocznych wakacyjnych planach. Lato zbliża się wielkimi krokami i myślę, że już teraz należy zacząć je planować. Mój letni wypoczynek chciałbym rozpocząć wyjazdem nad morze. Wyobrażasz to sobie? Słońce, piasek, morska woda... Może uda mi się polecieć balonem. Tata obiecał mi już, że nad morzem razem spróbujemy sportów ekstremalnych. Po powrocie znad morza, czekają mnie trzy tygodnie leniwego odpoczynku w domu. Mam nadzieję, że będzie ładna pogoda. Chciałbym pojeździć na rowerze, czy zagrać w piłkę. Z tego, co wiem, moi koledzy z podwórka, także w tym czasie będą w domu, więc nie powinienem się nudzić. Będę już kończył mój list. Postaram się przed wyjazdem napisać jeszcze do Ciebie. Czekam na odpowiedź. Olek
|
Toruń 24 luty 2014 r.
Droga Ewo!
Na wstępie mojego listu przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia. Jak wiesz ferie spędziłam w Szklarskiej Porębie. Zgodnie z Twoją prośbą opowiem Ci jak było. Szklarska Poręba, to wspaniałe miejsce na wypoczynek. Bawiłam się świetnie. Śnieg padał codziennie, z czego bardzo się cieszyłam. W mieście było mnóstwo ludzi, bo nie tylko ja miałam ferie, ale nie przeszkadzało mi to wcale. Wraz z rodzicami, całe dnie spędzałam na stokach. Wiesz, że mam lęk wysokości, prawda? Otóż, wyobraź sobie, że go przezwyciężyłam i wsiadłam na wyciąg narciarski. Widoki były niesamowite, a zjazd o wiele fajniejszy niż na "oślej łączce". Wcale nie żałuję, że wreszcie dałam się przekonać. Do tego rozsmakowałam się w oscypkach. Szczególnie polubiłam te ciemne, mocno uwędzone prosto z grilla z żurawiną. Pychota! Zrobiłam ich duży zapas, kiedy wracaliśmy do domu. Jadłaś kiedyś ten pyszny ser? Ostatniego dnia wybrałam się z rodzicami na wieczorny spacer po mieście. Szklarska Poręba ma niesamowity urok późną porą. Kiedy Ty rozpoczynasz ferie? Masz jakieś plany? Muszę już kończyć, ale obiecuje, że mój następny list będzie dłuższy. Pozdrów swoich rodziców i siostrę. Odpisz jak najszybciej, bo nie mogę się doczekać wieści od Ciebie. Trzymaj się! Gosia
|
