PRZYGODA W CZYTELNI
W sobotnie popołudnie wybrałem się do biblioteki. Chciałem zaszyć się w czytelni i poprzeglądać książki o dinozaurach. Pogoda za oknem nie nastrajała do spacerów. Padał deszcz z wdziękiem obijając się o rynny domów. Ludzie uciekali pod parasolami, szukając schronienia w kawiarni przy kubku ciepłej czekolady. A ja z kapturem na głowie biegłem do mojej ulubionej biblioteki. Tego dnia było tam pusto. Nie zdziwiło mnie to wcale, tylko bibliotekarka spojrzała na mnie jak na zjawę. Starsza pani pewnie nikogo nie spodziewała się przy takiej pogodzie.
- Dzień dobry. - rzekłem głośno.
- Witaj, czy czegoś konkretnego potrzebujesz? - zapytała, zerkając spod dużych okularów.
- Chciałbym się rozejrzeć i usiąść w czytelni -powiedziałem cicho.
- Oczywiście - odpowiedziała. Jeżeli będziesz czegoś potrzebował daj znać.
- Dziękuję, szukam książek o dinozaurach, gdzie mogę je znaleźć? - zapytałem.
Pani bibliotekarka, wyjęła moją kartę i pokazała mi dział o tematyce przyrodniczej. Chodząc od regału do regału i przeglądając książki, nagle mój wzrok przykuła jedna z książek. Ciemna okładka z jakimś dziwnym malowidłem. Lekko zakurzona, wyglądała tajemniczo.
- Zapewne dawno nikt nie miał jej w ręku - pomyślałem i wziąłem ją ze sobą. Usiadłem przy stoliku i zacząłem czytać. Była to książka o krainie, która kiedyś istniała. O krainie tak magicznej, fantastycznej, ale tajemniczej. Żyły w niej dziwne zwierzęta, ni to smoki, ni to dinozaury. Czytałem ją z zapartym tchem pół godziny, a może minęła już godzina. Czułem, że jestem bohaterem tej opowieści. Moja głowa przesunęła się na bok, a ja znalazłem się w centrum gniazda ogromnego ptaka, przypominającego smoka. Przestraszyłem się ogromnie. Słyszałem jak bije mi serce. Chciałem uciec, ale coś mocno trzymało mnie za rękę i szarpało.
Nagle usłyszałem w dali głos.
- Halo, halo wstawaj, biblioteka za 5 minut zostanie zamknięta, musisz opuścić pomieszczenie - trzymała mnie za rękę i lekko ciągnęła starsza bibliotekarka.
Zerwałem się na równe nogi, złapałem plecak, założyłem pospiesznie kurtkę.
- Przepraszam, spieszę się, jestem bardzo spóźniony. Książka została na ławce.
Bibliotekarka spojrzała na mnie dziwnie, a ja pełen strachu, niezrozumienia wybiegłem na ulicę.
Deszcz osłabł, a ja zastanawiałem się czy naprawdę byłem w tej krainie i widziałem smoka, czy to był tylko sen.
Pytania do tekstu:
1. Gdzie wybrał się bohater opowiadania?
2. Po co poszedł on do biblioteki?
3. Co chłopiec znalazł na półce?
4. W jakim miejscu czytał książkę?
5. Co przydarzyło się bohaterowi opowiadania?
6. Jak zakończyła się ta historia?
